Wracając z Maroka na jeden dzień zatrzymaliśmy się w Berlinie. Biorąc pod uwagę fakt, że lotniska niemieckiej stolicy pewnie już zawsze będą oferowały ciekawsze połączenia niż poznańska Ławica, będę miała mnóstwo okazji do dobrego poznania tego miasta. I cieszy mnie to bardzo, bo miejsc godnych odwiedzenia jest całkiem sporo. Tym razem padło na zwiedzanie Muzeum Fotografii i podziwianie prac Helmuta Newtona. Wejściówka droga (normalny 10 euro/ulgowy 5 euro), ale warto. Gościu miał wizję, co docenił nawet taki koneser sztuki jak Robcio. Większość czasu spędziliśmy jednak na włóczeniu się po mieście, szukaniu miśków i piciu Glühweina ;]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
architektura
(8)
art
(6)
bieganie
(2)
Bułgaria
(2)
Chorwacja
(1)
Czechy
(6)
Dania
(2)
Deutschland
(9)
dolnośląskie
(20)
dziwy
(2)
Estonia
(1)
etno
(2)
event
(9)
film
(5)
Francja
(7)
góry
(34)
Grudziądz
(16)
Gruzja
(6)
Islandia
(11)
jesień
(12)
kajak
(2)
Karkonosze
(5)
koty
(8)
kuchnia
(3)
kujawsko-pomorskie
(18)
lato
(8)
Litwa
(1)
lubelskie
(1)
Łotwa
(1)
łódzkie
(1)
majówka
(8)
małopolskie
(9)
Maroko
(14)
mazowieckie
(5)
narty
(10)
okolice Poznania
(5)
party
(2)
PKP
(2)
podlaskie
(12)
pomorskie
(7)
Portugalia
(14)
Poznań
(43)
R.
(20)
rodzinka
(6)
Rosja
(24)
rower
(17)
rozkminki
(9)
Rumunia
(3)
samo życie
(42)
Słowenia
(1)
sport
(10)
szkolenia
(1)
Szwecja
(1)
śląskie
(1)
świętokrzyskie
(6)
Tatry
(6)
Toruń
(3)
UK
(10)
Ukraina
(2)
warmińsko-mazurskie
(3)
wielkopolskie
(7)
wiosna
(8)
Włochy
(6)
zachodniopomorskie
(2)
zamki
(6)
zima
(16)
zwierzaki
(7)
Archiwum bloga
-
►
2015
(42)
- ► października (3)
-
▼
2014
(59)
- ► października (4)
-
▼
stycznia
(14)
- Brzydgoszcz zniknęła z mapy Polski
- Jazda na wielbłądzie!
- Essaouira, port
- R.
- Marokańskie kulinaria
- Kolacja do łóżka
- Essaouira - miasto wiatrów
- Moja rowerowa historia
- Ulice czerwonego miasta
- Marakesz, Ogród Majorelle
- Marakesz, Palais de la Bahia
- Wywód o marokańskich nagabywaczach
- Foty z Berlina
- Noworocznie
-
►
2013
(92)
- ► października (10)
-
►
2012
(44)
- ► października (6)
-
►
2011
(23)
- ► października (11)
-
►
2010
(22)
- ► października (3)
Uwielbiam Berlin, jedna z moich ulubionych europejskich stolic. Muzeum Fotografii na Kreuzbergu miałam kiedys okazję zwiedzić. Marzył mi się maraton w Berlinie w tym roku, ale przegapiłam zapisy ;(
OdpowiedzUsuńNie tym razem, to następnym się załapiesz! Słyszałam, że się go bardzo szybko biega :)
UsuńA niech ich cholera, rok mieszkałam w Berlinie i Kościół Pamięci Cesarza Wilhelma uparcie był zasłonięty tymi durnymi rusztowaniami, mimo że na stronie wisiała informacja, że remont powinien już się zakończyć, a teraz widzę na twoich zdjęciach, że wreszcie łaskawie odsłaniają powoli!
OdpowiedzUsuńNo nic, przynajmniej jest powód, żeby znów odwiedzić Berlin. ;)
Hehe to nawet nie są rusztowania, tylko obudowa. W zeszłym roku chciałam go zobaczyć i chwilę stałam zanim ogarnęłam, gdzie on się ukrył :]
Usuń