27 lipca 2015

Islandia #3 - Czarna plaża w Vik

Taka prawdziwa rajska plaża zawsze ma drobniutki, jasny piaseczek, czystą, turkusową wodę, wysokie palmy i jakiś hamak między nimi. O takiej plaży marzy się na idealne wakacje. Islandia ma do zaoferowania zupełnie coś odmiennego. Na południu, w okolicach miejscowości Vik plaża jest czarna. Tworzą ją otoczaki czarne jak smoła, które znajdują się o podnóża wielkiego bazaltowego klifu. Ścianę tego klifu stanową różnej wysokości kolumny bazaltowe, które wytworzyły się w wyniku zmian objętości lawy podczas stygnięcia. Zdecydowanie najlepszą cechą tego miejsca jest możliwość wdrapywania się na kolumny.














20 lipca 2015

Migawki #5

Ostatnie migawki, czyli pojedyncze foty z mojego życia pojawiły się na blogu prawie rok temu. Wszystko za sprawą instagrama, w którego mocno się wkręciłam. Telefon zawsze mam przy sobie i mogę do woli uwieczniać małe codzienności. Za to z aparatem nie jest już tak dobrze i lekko.


Styczeń 2015. W porannej walce z ogarnianiem swojej zaspanej osoby czasem dostrzegłam piękne wschody słońca. 
Tylko zimą mam szanse się na nie załapać :)


Ciastka owsiane. Wypieki, które nie udało mi się jeszcze spalić :) 
Banalny przepis: 
2 szklanki płatków owsianych 
1,5 szklanki mąki
2 jajka
3/4 szklanki cukru
100 g roztopionego masła
1/2 łyżki proszku do pieczenia
orzechy, ziarna, rodzynki itp. według uznania 
Wymieszać, uformować ciasteczkowe placki, piec ok. 10 min.


Z Gruzji przywieźliśmy spory kawał domowego sera. Znalazł najbardziej właściwe zastosowanie jakie mógł. Te dwa placki to mojej roboty chaczapuri (przepis!). Wyszło niezłe i znikło szybko! :) 


W lutym/marcu były zakupy. Po prawie roku spania na materacach nastąpił ten dzień, w którym przebrała się miarka. Robcio przeorał allegro i znalazł nam łóżko z Podhala. Komfort życia wzrósł o 10 pkt. Poza sypialnią wzbogaciła się też nasza kuchnia - mamy wyciskarkę wolnoobrotową. Nadaje się bardziej do soków warzywnym, ale i pomarańczki jak musi, to zmieli :)


Powyżej przykład moich umiejętności. Potrafię spalić prawie wszystko. Super pyszne bezglutenowe brownie z przepisu Agnieszki (citybreak.me) idealne wyszło za drugim podejściem. Przy pierwszym odrywaliśmy skorupę z góry. Goście się tym razem nie najedli :)


Grudziądz. Kilka razy zawitaliśmy w moje rodzinne strony. Wisła, Stare Miasto i w końcu spacer na Górę Zamkową. A tam najnowsza atrakcja turystyczna miasta - wieża Klimek. Widoczki przednie :) 







Mój rodzinny dom kotami stoi. Rudolfik tak się zaaklimatyzował, że już pieszczot swojej pani nie chciał. Dobrze, że do foty chociaż zapozował.


Faworki - okołotłustoczwartkowe dzieło Mamuśki. Zjadłabym! 


Zielona Weranda. Ekstra wystrój, słabe żarcie. Zgodnie potwierdzone przez 3 osoby. Testowane chwilę przed wylotem do Rzymu :)


W kwietniu uruchomiłam balkon. Zabawa w ogrodnika wciąż trwa. Do skillsów dorzucić mogę m.in. walkę z mszycą. Mimo robactwa, miło bujać się w hamaku otoczonym zielenią :)


W maju załapałam się na zwiedzanie Teatru Polskiego. Zdecydowanie moja ulubiona placówka kulturalna. A gdy po niej oprowadza aktor, którego dzień wcześniej oglądało się na scenie, to już magia :)


Z cyklu: celebracja weekendu. 


W maju nad Wartę powróciły kontenery. To i nam się udało tam dotrzeć :))



Poznańscy blogerzy podróżniczy to już 11 osób. Ostatnie spotkanie to już gruba grillowa impreza. Byłam na nim starganym robotą warzywem, ale spotkanie z takim towarzystwem wstyd opuszczać. Jeśli nie znacie, to poznajcie: City BreakFloating My Boat, Nieśmigielska, Podróże w obiektywieTu i Tam,


Na sam koniec kociak-słodziak. Mały szaleniec odratowany przez moją Mamuśkę. W Grudziądzu poszukuje ciepłego domku. Typowy albinos - głuchy jak pień. Ale cudnie bialutki z błękitnymi oczkami :) 

13 lipca 2015

Islandia #2 - Lekcja geotermii z Seltun

Nasz pierwszy dzień na Islandii. Powoli przyzwyczajamy się do czarnej ziemi, wypłowiałego koloru trawy, obecności wulkanów. Wszystko jest jeszcze dla nas zupełnie nowe. Jedziemy sobie ekstra drogą i chłoniemy ten piękny krajobraz ile się da. 


W końcu na horyzoncie dostrzegamy turkusowe jeziorko Graenavatn, a po drugiej stronie drogi pierwsze kłęby dymu. Już wiadomo, że niebawem odbędziemy pierwsze spotkanie twarzą w twarz ze zjawiskami geotermalnymi.


Seltun to pole geotermalne, na którym spotkać można bulgocące kotły błotne o szarym zabarwieniu i solfatary - wyziewy pary wodnej, dwutlenku węgla i siarkowodoru. Ulokowane są na zboczu grzbietu, którego zasiarczona, żółto-brązowa ziemia świetnie kontrastuje z prawie czystym błękitnym niebem. Cechą charakterystyczną takich miejsc jest zapach. Specyficzny zapach zbutwiałych jaj :)






Dawno temu wydobywano tu siarkę (1722-1727). Dziś to jedna z pierwszych atrakcji, do których dostać się można z lotniska w Keflaviku. Żeby było ciekawie, to powstała w wyniku nieudanej próby budowy elektrowni geotermalnej!






Krótki spacer po drewnianej kładce można sobie wydłużyć w bardzo łatwy sposób. Wystarczy kontynuować spacer wydeptaną ścieżką i wdrapać się na niewielki szczycik. Widoki kolorowych pagórków potrafią cieszyć oczy :) 












Tak bliskiego kontaktu z kociołkami nie polecam. Możliwe tylko dla naukowców. Chociaż nawet oni podczas pomiarów i pobierania próbek muszą uważnie stawiać swoje kroki.




Na do wiedzenia zajeżdżamy jeszcze nad jezioro Kleifarvatn, w którym żyją potwory (według jakiejś sagi). Osobiście bardziej mnie zaciekawił fakt, że w wyniku trzęsienia ziemi w 2000 r. na dnia jeziora utworzyły się szczeliny (leży w rowie tektonicznym) i lustro wody obniżyło się na tyle, że jezioro straciło 20% swojej powierzchni. Jeśli dostrzegasz auta na poniższej focie - to właśnie tam była kiedyś woda!


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy