W czerwcu rozpoczęliśmy sezon imprez ślubnych. Już wiem, że najlepsze wesela to te, gdzie jest barman, który spełnia wszystkie alkoholowe zachcianki :)
Jeśli nie śluby, nie ślęczenie nad projektami, to niewielkie wyjścia na miasto. Udało nam się uczestniczyć w Festiwalu Malta, który co roku zaskakuje mnie swoim rozmachem. Wybrany przez Roberta spektakl-performens był jednym z tych, które nie uratowały gołe cycki. Na pocieszenie ratowaliśmy się burgerami z festiwalowej budy Concordia Taste. Były świetne!
Hamak to najlepsze wydane 50 zł ostatniego miesiąca. Żeby móc się w nim bujać, zdobyłam się na heroiczny czyn posprzątania balkonu z gołębich bobków. Od teraz każdy weekend spędzony w Poznaniu zamierzam rozpoczynać zimnym piwkiem na hamaku :)
Niedaleko naszego mieszkania mamy basen, który jakby na nasze życzenie odremontowano na ten sezon. W środku tygodnia późnym popołudniem na basenie przy poznańskiej Arenie jest w porywach do 5 osób, można więc nieźle poszaleć. Nie pływałam z dobre 2 lata, więc możliwość pokopania wody dała mi niezłych endorfinek. Niebawem kolejne wypady!
Ostatni weekend spędziliśmy w Grudziądzu. Wybraliśmy się na prawdopodobnie najlepsze włoskie lody w Polsce. Schować się może poznańska Wytwórnia Lodów Tradycyjnych. Jeśli lubicie włoskie gelato, to jest tylko jeden właściwy adres: Grudziądz, ul. Legionów 3, Lodziarnia TORINO!
A po lodach przyszła pora na jeziorko. Robcio nadrabiał zaległości z dziecińska i bawił się lepiej niż wszystkie dzieciaki razem wzięte :)
a właśnie musze się wybrać na baseny do parku kasprowicza, wiedzialam że mialy być otwarte od czerwca, ale samo info dot. otwarcia mnie ominelo.
OdpowiedzUsuńi macie śliczny hamak :d zazdroszczę strasznie balkonu, ale u nas a parterze i tak nie mialby sensu. skończyliście w mieszkaniu już wszystko?
W końcu mamy drzwi, więc z grubszych spraw koniec! Pozostały wykończenia, bez których możemy żyć + zakup mebli i dodatków, bez których też możemy żyć + kupa moich rzeczy do przeglądnięcia, wyrzucenia, sprzedaży lub ułożenia, na które nie mam sił. Na szczęście mam plan by do października ogarnąć ten sajgon :)
Usuńjaki hamak!!! -zazdrość- ach, balkonu brakuje mi chyba najbardziej :) i piękne pierwsze zdjęcie, masz piękny uśmiech laska! :D -zazdrość2- ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mój uśmiech po dobrym alkoholu jest zawsze większy 2 razy :D a balkon to wielkie dobro :)))
UsuńTaaaaaaak! Nie ma lepszego miejsca na lody niż ta lodziarnia w Grudziądzu. :D
OdpowiedzUsuńJak miło, że moje odczucia mają poparcie ;)))
UsuńHamak wkomponował się idealnie. A w tej lodziarni chyba byłam, ale bardzo dawno temu. Przywołałaś wspomnienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIstnieje od jakiś 2 lat, więc jeśli byłaś, to nie mogło to być aż tak dawno :)
Usuń