Pula fajnych wyjazdów w tym roku jeszcze nie została przeze mnie wyczerpana :) Jutro bardzo wcześnie rano wsiadam z Robciem w autobus do Berlina, a następnie lecimy do Marakeszu! W Maroko spędzimy 8 dni, czyli wystarczająco by zobaczyć kilka fajnych miejsc i odpocząć przed świątecznym obżarstwem. Planowanie wyjazdu tym razem mi zdecydowanie nie wyszło. Spodziewam się więc dużego spontanu. Zobaczymy na pewno Marakesz i spróbujemy posurfować w As-Sawirze. Początkowo chcieliśmy dopaść wielbłądy na pustyni, ale trochę szkoda nam czasu na przeprawę przez Atlas. Powrót mamy z Agadiru, więc daleko na północ Maroka też chyba nie ma sensu się wybierać. Właściwie nasz plan jest totalnym bezplanem. Im więcej myślimy, tym coraz mniej wiemy. Czuję, że wyjdzie z tego niezła przygoda! :)
Źródło: www.national-geographic.pl (autor: DarekW)
Juhuuu, swietnie! Bawcie sie dobrze :))
OdpowiedzUsuń