Olchon - wycieczka

Wzięłam się w garść i stworzyłam kolejnego posta z podróży do Rosji. Zwyczajowo robię tysiące fot, tysiące podobnych ujęć, a poźniej nie mam chęci, sił i czasu wybrać te najlepsze i pousuwać zbędne. Zalegające gigabajty i wciąż za mały dysk zmuszają mnie jednak do pracy. Dzisiaj znów wyspa Olchon, ale już ostatni raz. :))

Największą atrakcją pobytu na Olchonie okazała się wycieczka busikiem po północnej części wyspy. Trasa wiodła przez najbardziej widokowe punkty - przylądek Trzech Braci, półwysep Chaboj, przylądek Szunte-Liewyj oraz miejscowości Uzury i Piasczenaja. Oprócz pięknych widoków w pamięci pozostaje przede wszystkim jazda busikiem. Pokonywane wertepy miały swoje odbicie w komforcie jazdy. Rzucało nami niemiłosiernie i to był największy urok całej wycieczki. Momentami było dość ekstremalnie. Gdy wpadliśmy w jedną koleinę myślałam, że przewrócimy się na bok. Gdyby tylko tak wiele taka marszrutka nie paliła, ze względu na jej wytrzymałość skłonna byłabym zamienić mojego citroena na to cacko z poniższych zdjęć :)

Przylądek Trzech Braci

Widoki w okolicach półwyspu Chaboj

 

Bajkał  po horyzont :))

 Przylądek Szunte-Liewyj

 Osada Uzury

Osada Piasczenaja - pozostałości dawnego łagru!

 

 

Udało mi się poskładać filmowe wspomnienia z Olchonu w jedną całość. Zdecydowanie jest to film drogi :D Operatorem kamery był Staruszek, więc wszelkie wstrząsy w momentach, gdy nie jedziemy busikiem, trzeba  po prostu wybaczyć. :)