Zmiana warty pod Pałacem Buckingham zdecydowanie stanowi "must see" podczas pierwszej wizyty w Londynie. Jakkolwiek nie lubię takich rzeczy, czasem się do nich zmuszam. Niczym masochistka stałam dzielnie przy barierce, a swoją irytację napierającym z każdej strony tłumem (oczywiście dominują starsze babcie) rozładowywałam robieniem zdjęć i wmawianiem sobie, że następnym razem youtube musi wystarczyć. To ostanie nigdy się jednak nie udaje!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
architektura
(8)
art
(6)
bieganie
(2)
Bułgaria
(2)
Chorwacja
(1)
Czechy
(6)
Dania
(2)
Deutschland
(9)
dolnośląskie
(20)
dziwy
(2)
Estonia
(1)
etno
(2)
event
(9)
film
(5)
Francja
(7)
góry
(34)
Grudziądz
(16)
Gruzja
(6)
Islandia
(11)
jesień
(12)
kajak
(2)
Karkonosze
(5)
koty
(8)
kuchnia
(3)
kujawsko-pomorskie
(18)
lato
(8)
Litwa
(1)
lubelskie
(1)
Łotwa
(1)
łódzkie
(1)
majówka
(8)
małopolskie
(9)
Maroko
(14)
mazowieckie
(5)
narty
(10)
okolice Poznania
(5)
party
(2)
PKP
(2)
podlaskie
(12)
pomorskie
(7)
Portugalia
(14)
Poznań
(43)
R.
(20)
rodzinka
(6)
Rosja
(24)
rower
(17)
rozkminki
(9)
Rumunia
(3)
samo życie
(42)
Słowenia
(1)
sport
(10)
szkolenia
(1)
Szwecja
(1)
śląskie
(1)
świętokrzyskie
(6)
Tatry
(6)
Toruń
(3)
UK
(10)
Ukraina
(2)
warmińsko-mazurskie
(3)
wielkopolskie
(7)
wiosna
(8)
Włochy
(6)
zachodniopomorskie
(2)
zamki
(6)
zima
(16)
zwierzaki
(7)
Archiwum bloga
-
►
2015
(42)
- ► października (3)
-
►
2014
(59)
- ► października (4)
-
►
2013
(92)
- ► października (10)
-
▼
2012
(44)
- ▼ października (6)
-
►
2011
(23)
- ► października (11)
-
►
2010
(22)
- ► października (3)
Witaj, must see, a ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego ma miejsce :) A właśnie z Londynu wróciłam. Za to widziałam siostrę Królowej Anne jak wyjeżdżała z Pałacu po plotach z Elą :)
OdpowiedzUsuń