Poznańskie weekendy zawsze są deficytowe. Początek wiosny trochę to zmienia i nawet mnie to cieszy! Mamy czas na śniadania przy stole, kanapowanie z książką w ręce, zaległe projekty i dzikie imprezki. Ostatniej niedzieli wyciągneliśmy nasze lepsze rowerki na testy i ruszyliśmy zachodnim klinem zieleni przez trzy jeziorka - Rusałkę, Strzeszynek i Kiekrz. Słodko-pierdząco stwierdzić trzeba - było pięknie! :]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
architektura
(8)
art
(6)
bieganie
(2)
Bułgaria
(2)
Chorwacja
(1)
Czechy
(6)
Dania
(2)
Deutschland
(9)
dolnośląskie
(20)
dziwy
(2)
Estonia
(1)
etno
(2)
event
(9)
film
(5)
Francja
(7)
góry
(34)
Grudziądz
(16)
Gruzja
(6)
Islandia
(11)
jesień
(12)
kajak
(2)
Karkonosze
(5)
koty
(8)
kuchnia
(3)
kujawsko-pomorskie
(18)
lato
(8)
Litwa
(1)
lubelskie
(1)
Łotwa
(1)
łódzkie
(1)
majówka
(8)
małopolskie
(9)
Maroko
(14)
mazowieckie
(5)
narty
(10)
okolice Poznania
(5)
party
(2)
PKP
(2)
podlaskie
(12)
pomorskie
(7)
Portugalia
(14)
Poznań
(43)
R.
(20)
rodzinka
(6)
Rosja
(24)
rower
(17)
rozkminki
(9)
Rumunia
(3)
samo życie
(42)
Słowenia
(1)
sport
(10)
szkolenia
(1)
Szwecja
(1)
śląskie
(1)
świętokrzyskie
(6)
Tatry
(6)
Toruń
(3)
UK
(10)
Ukraina
(2)
warmińsko-mazurskie
(3)
wielkopolskie
(7)
wiosna
(8)
Włochy
(6)
zachodniopomorskie
(2)
zamki
(6)
zima
(16)
zwierzaki
(7)
Archiwum bloga
-
▼
2015
(42)
- ► października (3)
-
►
2014
(59)
- ► października (4)
-
►
2013
(92)
- ► października (10)
-
►
2012
(44)
- ► października (6)
-
►
2011
(23)
- ► października (11)
-
►
2010
(22)
- ► października (3)
u nas przyszła ostateczna pora na pożegnanie z wigrami, wczoraj zostaly wystawione pod śmietnik. Tomek ma nowy rower i nawet sami bylismy na wycieczce - miało być "na pół godziny" i "tylko do ławicy", a skończyło się na 20 kilometrach i ochotą na jeszcze.
OdpowiedzUsuńoo jak milo... niezle ze juz drzewa kwitna w Polsce.
OdpowiedzUsuńno najwyższa już pora! :)
OdpowiedzUsuńA ten rowerek był taki śmieszny! na jakiego wymiatacza ulic zmienił?
OdpowiedzUsuńa na jakiś miejski, kiedyś zrobie zdjęcia i wrzuce ;)
OdpowiedzUsuńw ogóle - skłamałam nieswiadomie. tomek wystawił wigry na tablicę i po niecałych 24 h sie sprzedały (!!!). a jesli nie znacie, to polecam fajny szlak kiekrz-strzeszynek-rusałka. 20 km bedzie: http://mojrower.pl/trasa/3789/rusalka-strzeszyn-kiekrz
Znamy, znamy.. właśnie większość jego ostatnio zrobiliśmy. A teraz prowadzimy rozkminkę, gdzie jechać w ten weekendzik :)
OdpowiedzUsuń