16 marca 2014

Looking for spring

Ostatnie 3 miesiące siedzę praktycznie w Poznaniu. Towarzyszy temu ból tyłka od siedzenia na krześle, ból nóg od przemierzania km po sklepach budowlanych i coś na kształt Weltschemrzu, który pojawił się u mnie w związku z brakiem czasu i niemożliwością pojechania na dłużej w jakieś cudne miejsce np. w Tatry. W tym roku po raz kolejny nie uda mi się zobaczyć kwitnących krokusów na Polanie Chochołowskiej (JUŻ SĄ!!!). Ratuję się więc sporadycznymi wędrówkami nad Rusałkę, jezioro zaporowe w zachodniej części Poznania. Weekendowe tłumy spacerowiczów nie są jeszcze uciążliwe, więc pełną gębą można chłonąć promienie słoneczne, skakać po błotku i cieszyć się na nadchodzącą wiosnę ;) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy