Śnieżnik (1425 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Sudetów Wschodnich w Polsce. Kiedy odkryłam, że na stokach Czarnej Góry można jeździć na łyżwach (oblodzone stoki), a nie nartach, za swój cel obrałam od razu wejście na niego. Przy okazji wędrówki odkryłam, że nawet wspinając się zaledwie 700 m wzwyż, można się znakomicie przekonać jak drastycznie zmieniają się warunki w górach. W Międzygórzu panowała całkiem ciepła jesień, a na Śnieżniku prawdziwa zimowa zawierucha :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
architektura
(8)
art
(6)
bieganie
(2)
Bułgaria
(2)
Chorwacja
(1)
Czechy
(6)
Dania
(2)
Deutschland
(9)
dolnośląskie
(20)
dziwy
(2)
Estonia
(1)
etno
(2)
event
(9)
film
(5)
Francja
(7)
góry
(34)
Grudziądz
(16)
Gruzja
(6)
Islandia
(11)
jesień
(12)
kajak
(2)
Karkonosze
(5)
koty
(8)
kuchnia
(3)
kujawsko-pomorskie
(18)
lato
(8)
Litwa
(1)
lubelskie
(1)
Łotwa
(1)
łódzkie
(1)
majówka
(8)
małopolskie
(9)
Maroko
(14)
mazowieckie
(5)
narty
(10)
okolice Poznania
(5)
party
(2)
PKP
(2)
podlaskie
(12)
pomorskie
(7)
Portugalia
(14)
Poznań
(43)
R.
(20)
rodzinka
(6)
Rosja
(24)
rower
(17)
rozkminki
(9)
Rumunia
(3)
samo życie
(42)
Słowenia
(1)
sport
(10)
szkolenia
(1)
Szwecja
(1)
śląskie
(1)
świętokrzyskie
(6)
Tatry
(6)
Toruń
(3)
UK
(10)
Ukraina
(2)
warmińsko-mazurskie
(3)
wielkopolskie
(7)
wiosna
(8)
Włochy
(6)
zachodniopomorskie
(2)
zamki
(6)
zima
(16)
zwierzaki
(7)
Archiwum bloga
-
►
2015
(42)
- ► października (3)
-
►
2014
(59)
- ► października (4)
-
▼
2013
(92)
- ► października (10)
-
►
2012
(44)
- ► października (6)
-
►
2011
(23)
- ► października (11)
-
►
2010
(22)
- ► października (3)
Jejku, ostatnio w internecie oglądam same piękne zdjęcia z gór i coraz bardziej chce mi się w jakieś wyruszyć. Twój post to zdecydowanie ostatnia kropla, ale na szczęście niedługo będę w Armenii, a tam jest górzyście. :)
OdpowiedzUsuńArmenia :)) już się nie mogę doczekać twoich postów!
Usuń