7 kwietnia 2014

Podróżowanie po Polsce, why not?

Kiedyś wyjazdy za granicę były luksusem, dziś stają się normalnością. Coraz większą rzeszę Polaków stać na spędzenie urlopu za granicą. Czasami są to wyjazdy typowo wypoczynkowe - hotel z basenem (najlepiej opcja all inclusive), jakaś plaża nieopodal, ewentualnie jakieś wycieczki fakultatywne do sąsiednich miejscowości, coraz częściej wyjazdy na własną rękę - samochodem lub tanią linią lotniczą. Każdy szuka czegoś innego - niektórzy ciszy, spokoju i wypoczynku, niektórzy dobrych imprez, rozrywek, a jeszcze inni chcą się obyć z inną kulturą, doświadczyć innej mentalności, przeżyć przygodę. Ile ludzi, tyle potrzeb. Doskonale to rozumiem. I wcale nie neguję faktu podróżowania za granicę. Sama robię to dość często. Wręcz jara mnie to, co może mnie tam spotkać, zaskoczyć.

Boli mnie jednak przekonanie, że w Polsce nie ma nic ciekawego, wszędzie jest tak samo, nic fajnego robić nie można. Dochodzi nawet do tego, że niektórzy się dziwią dlaczego pojechałam na Mazury? Tam nic nie ma. tylko jeziora, co najwyżej można rozpalić grilla i wypić piwko. Oczywiście, że można. Można także zaopatrzyć się w solidny przewodnik, wygooglować w necie wiele ciekawych miejsc i ruszyć na spotkanie z przygodą. Jest to często czasochłonne, wymaga dużego zaangażowania, ale moim zdaniem warte o wiele więcej niż choćby pojechanie do Barcelony, Rzymu czy Paryża i bezrefleksyjne bieganie i odhaczenie z listy "must see" kolejnych pozycji. 

Nie ukrywam - dużą rolę jak spędzi się urlop w Polsce odgrywa przygotowanie. Im więcej wiesz, tym więcej jest się w stanie dostrzec odmienności w tym co na pierwszy rzut oka wygląda tak samo jak w innej części Polski. Im lepiej zna się historię Polski, im więcej się wie o kulturze, przyrodzie, odmiennościach poszczególnych regionów, tym bardziej jara zobaczenie tego na żywo. Za granicą wszystko jest obce, odmienne, w Polsce dostrzeżenie pewnych różnic nie przychodzi już tak łatwo.

Im starsza jestem, tym zdecydowanie bardziej doceniam najbliższe otoczenie. Coraz bardziej lubię wycieczki po okolicy, w miejsca mijane wielokrotnie, a jednak nie do końca znane. Jak dużo wiemy o swojej okolicy wychodzi dopiero wtedy, gdy przyjeżdżają do nas goście i kombinujemy co ciekawego im pokazać. Gdy pokazujemy kolejne obiekty, miejsca i za wszelką cenę staramy się powiedzieć chociaż parę słów a tu pustka, dostaje się jasny przekaz, że pora odrobić lekcję, którą kiedyś, często wiele lat temu, się olało. Pora ruszyć do biblioteki i przeczytać kilka pozycji lub (opcja współczesna) poszperać w internecie.

Wędrówki po Polsce są według mnie najlepszą opcją na weekend, zwłaszcza ten przedłużony, kiedy wsiadam w samochód i jadę gdzie tylko w duszy mi zagra, znajduję ustronną chatkę czy pensjonat i robię z niej bazę wypadową. Pytam gospodarzy co warto zobaczyć, szukam jakiegoś miejsca, wydarzenia czy jedzenia, które są dumą tego regionu. Co jest piękne w Polsce, to fakt, że nie ma istotnej bariery językowej czy kulturowej. Jeśli jakąś dostrzegamy, to nagle uświadamiamy sobie, że obcujemy z folklorem. Generalnie dowiedzieć się można zawsze wszystkiego, co nas interesuje. Jeśli swoje pytania skierujemy do lokalnego patrioty istnieje duża szansa, że pokieruje nas do miejsc-perełek, jedynych w swoim rodzaju, gdzie często czas się zatrzymał. Tak np. trafiłam do jadłodajni "Ania" w Kudowie Zdroju, gdzie ostro wieje PRLem, a domowe jedzonko jest dobre i tanie, i na wynos zaopatruje się podobno duża część mieszkańców miasteczka. Bez tej wiedzy na pewno ominełabym tą knajpę i zjadła w sąsiedniej, lepiej wyglądającej. 

Zbliża się majówka, może warto przemyśleć swoje plany. Zamiast na ostatnią chwilę szukać tanich biletów lotniczych, może warto zaryzykować, ruszyć w Polskę i spróbować ją poznać trochę lepiej? Serdecznie do tego zachęcam, a sama zacieram rączki na majówkowy rowerowy wypad na Podlasie :)

Na zachętę trochę polskiej przyrody!






5 komentarzy:

  1. Polska jest piękna :) sama mam plan więcej uwagi jej poświęcać, również na blogu. Zaczynam od Sopotu ;) a na majówkę będzie Wrocław. Dla odświeżenia. :D
    PS. Bardzo zachęcające zdjęcia! szczególnie pierwsze baaardzo mi się podoba, gdzie było robione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwone Bagno w Biebrzańskim Parku Narodowym - http://padusiowo.blogspot.com/2013/05/czerwone-bagno.html ;] Z zeszłej majówki, więc w tym roku powtarzamy kierunek wschód :))) A co do Wrocławia sama bym skoczyła na dłużej. Zawsze jestem tam na chwilę, przejazdem i za dużo nie zwiedzam :/

      Usuń
    2. Czerwone Bagno, niesamowite!!! muszę tam jechać przy najbliższej okazji :D

      Usuń
  2. właśnie chodzi mi to bardzo ostatnio po głowie, bo kurczę mamy wszystko: i jeziora i góry (tyle rodzajów!) i morze i bagna i puszcze i renesans i modernizm i gotyk - wszystko. wschodniej części kraju nie znam w ogóle. i wstyd mi, bo jednak nadal poluję na bilety za daleką granicę na dłuższy urlop, ale polske lubię bardzo na weekendy i już któryś raz że biebrza i słowiński park narodowy to na 100% w tym roku i karkonosze też. i wrocław za dwa tygodnie. i trójmiasto. a gdyby nie udało nam się upolować biletów na wrzesień tam gdzie chcemy, to może tatry+bieszczady? w ogóle przewiduję, i też się powtarzam, że wakacje w polsce to będzie trend. i dla nas, jako docenianie tego co mamy po tym zachłyśnięciu się tanim lataniem, i dla ludzi z zagranicy. i jako dowód przedstawiam Twój post - kolejny na ten temat, który czytam i komentuję.

    aha, jesteś w stanie polecić jakiś dwuosobowy namiot? łatwo rozkładalny, lekki, odporny na głupotę użytkownika i wiatry? na weekendy po polsce właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie tyle obiecuję co roku, a tylko garstkę miejsc odwiedzam. W tym roku, jak już z shitem remontowym się uporam, nastawiam się na Wielkopolskę. Jest najbliżej, a wciąż najmniej mi znana ;]

      Co do namiotów, to za bardzo nie pomogę. Od 10 lat mam ten sam namiot Bergsona, 3-osobowy z dużym przedsionkiem, gdzie zmieszczą się rowery. Słyszałam, że firma jest znana z tego, że jest droga, ale do jakości namiotu nie mogę się doczepić. Przy wyborze namiotu polecam zwrócić uwagę na materiał wykonania (gumowany spód jest niezły, materiał na kształt taniej plandeki odradzam, jest wkurzający w uzytkowaniu) i spróbować go rozstawić w sklepie (w dobrych sklepach podobno no problem, ale nie wiem czy takie są w Poznaniu). Odradzić mogę namioty Fjorda Nansena, miałam kiedyś taki 2-osobowy z pojedynczym kijem stalażowym (pałąg?), jak go zgubiłam to mi nawet żal nie było. Ciężki do rozstawienia i nie bardzo się trzymał kupy. Dużo ludzi namioty z Decathlona kupuje i poleca, te co się rzuca i same się rozstawiają, ale nie testowałam, więc sie nie wypowiem. Jeśli chcesz dobrych i rzetelnych opinii o sprzęcie, to odsyłam do http://ngt.pl/ :)

      Usuń


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy