25 lutego 2013

Nesebyr

Pewnie kiedyś już to napisałam, ale nie lubię miejsce, w których jest kilka razy więcej turystów niż prawdziwych mieszkańców. Mimo tego, Nesebyr położony mniej więcej w środku wybrzeża Bułgarii nawet polubiłam. Prawdopodobnie tylko dlatego, że po tygodniowym błąkaniu się po nadmorskich kurortach na północy Bułgarii, było to pierwsze miejsce, w którym odzyskałam wiarę, że w tym kraju są miejsca, które nie gwałcą poczucia estetyki. Miejsca, w których nie ma tylko betonu i suchej rozdeptanej zieleni. Takich, w których zabudowa - zarówno nowe, jak i stare budynki, tworzą jednorodny, zwarty układ urbanistyczny.   








1 komentarz:

  1. Nie dziwie sie, ze polubilas, tez bym polubila :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy