19 stycznia 2011

Narcioszki po raz drugi!

Wypad z Drabkami trochę pechowy - narta mi się rozkleiła, R. zrobił filet z uda, a samochód rozklapcił. Mimo tego, było kilka plusów: kupiłam grube błękitne słomki do piwka, zjadłam pyszniutki ser w panierce i nauczyłam grać w Prawo Dżungli ;] No i znów się przekonałam , że Czechy mają fajne stoki ;] Mimo wielu orczyków, Pec pod Śnieżką daje radę. Mało ludzi i się dobrze jeździ ;]


Pec


Aniusia sobie pośmigała...


Aniusia


Drabki też...


Drabki


a Robercik w szpitalnym łożu tylko o tym marzył ;]


Filet z uda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy