3 stycznia 2011

Happy New Year ;]

Na sylwka znów wylądowałam w górach ;] Jednak tym razem dopisały warunki narciarskie i dało się porządnie najeździć ;D Co prawda szklarskie stoki oblodzone i zatłoczone, ale czeskie już zaśnieżone, szerokie i super fajne ;]
Przekonałam się do czeskich kompleksów ;] są parkingi, darmowe wc, nie ma kolejek 30-minutowych przy kasie, do wyciągu nie stoi się 20 minut, a na stokach nie trzeba bać, że lód zaatakuje narty i doprowadzi do obicia dupska ;] Było gut aż tak, że prawie przespałam sylwka ze zmęczenia, a moje new kijki rozleciały się już pierwszego dnia ;) Powtórka już niebawem ;]


chojanki



polsko-czesko graniczno zimowo


FISowska trasa w Szpindlerowym Młynie ;] Dała radę, tak jak i mój widowiskowy 50-metrowy lot w dół na niej :D


Szpindel - trasa FIS



Aniusia



Aniusia



Aniusia


Aniusia


I na koniec mistrzu Roberto ;]


narciarz Robercik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Obserwatorzy