Z opowiadań pewnej osoby miała to być kraina mlekiem i miodem płynąca :) Jednak Słowenia okazała się przede wszystkim miejscem pełnym parkomatów i wrednych policjantów. Faktem jest to, że krajobraz jest przyjaźniejszy niż w suchej Chorwacji. Pełno zielonych winnic i gór. Jest na pewno piekniej, ale na czyste plażowanie lepiej udać się do Chorwatów. Dłuższa linia brzegowa i więcej plaż ;]
Podróżowanie autem:
1. Jadąc serpentynami przez góry po 30 minutach chce się zwrócić wszystkie posiłki zjedzone w ciągu ostatniej doby. Jeśli ktoś nie ma problemów lokomocyjnych polecam dla widoków. W przypadku chociaż niewielkich problemów jedyny widok jaki zapadnie w pamięci to dół reklamtasi.
2. Należy uważać, gdzie się parkuje. Nie polecam parkować na poboczu drogi w parkach narodowych. Grozi mandatem 80 euro, a zakazu "ani widu, ani słychu". W centrum miasta ograniczony czas parkowania (2-3 h), wszędzie płatne parking.
3. Nie warto próbować spania w aucie. Mandatem wynosi 83 euro.
Jeśli wiecie po ilu latach słoweńskie mandaty ulegają anulowaniu, będę wdzięczna za info. Nie chciałabym być kiedyś tam ponownie zatrzymana w celu uiszczenia zaległości. Odsetki na pewno nie będą małe ;]
Atrakcje:
1. Canyoning w Dolinie Soczy czyli pokonywanie rwącej rzeki wraz z jej nurtem. Czasem się schodzi, częściej ześlizguje wodospadami, a mistrzostwem są skoki do kotłów o średnicy 2-3m. W cięższych przypadkach używa się lin. Adrenalina gwarantowana!
2. Jezioro Bohinj - cudo z czyściutką wodą pośród gór.
3. Jaskinia Skocjańska - jedna z dwóch na świecie jaskiń wpisanych na listę UNESCO, przez które płynie rzeka. Wrażenie robi wielkość, bo kras niezbyt ciekawy.
MARIBOR
PIRAN
JASKINIA SKOCJAŃSKA - a raczej jej okolica; w środku zakaz robienia zdjęć :(
ŠTANJEL - kamienne słoweńskie miasteczko w jednym z winnych regionów.
JEZIORO BOHINJ
BLED
KRANJ
ŠKOFJA LOKA
LJUBLJANA - nie mieliśmy szczęścia do jej dobrego zwiedzenia, na zmianę kropiło i lało. Brak zachęcającej prognozy na następny dzień spowodował szybszą ucieczkę.
Pamiątki z podróży. Nigdy się nie marnują :]
Pięknie się zjarałaś ;D Ja właśnie z Ustki wróciłam, za kilka dni Ukraina ;D
OdpowiedzUsuńZ opowiadań "pewnej osoby" taaa?:P Ładnie wyszłaś Cipko:D
OdpowiedzUsuń