7 stycznia 2014

Marakesz, Ogród Majorelle

Do ogrodu Majorelle nie wybraliśmy się składać hołd Yvesowi Saint-Laurent, który doprowadził go do świetności. Zasadniczą rolę odegrała ciekawość, bo miejsce to poleciło mi kilka osób. Na dość niewielkim terenie zebrano kaktusy, bambusy, palmy i urządzono oazę zieleni. Dla fascynatów grup etnicznych jest też małe, ale dość interesujące Muzeum Berberów. Całość tworzy bardzo fotogeniczne (napstrykałam za dużo) i estetycznie miłe miejsce odpoczynku.


















2 komentarze:

  1. Lubie zielen i wszelkiego rodzaju ogrody botaniczne. Ogladam tez chetnie kaktusy, chociaz u mnie w domu dla kaktusow miejsca nie ma, takie skrzywienie ;)

    OdpowiedzUsuń


architektura (8) art (6) bieganie (2) Bułgaria (2) Chorwacja (1) Czechy (6) Dania (2) Deutschland (9) dolnośląskie (20) dziwy (2) Estonia (1) etno (2) event (9) film (5) Francja (7) góry (34) Grudziądz (16) Gruzja (6) Islandia (11) jesień (12) kajak (2) Karkonosze (5) koty (8) kuchnia (3) kujawsko-pomorskie (18) lato (8) Litwa (1) lubelskie (1) Łotwa (1) łódzkie (1) majówka (8) małopolskie (9) Maroko (14) mazowieckie (5) narty (10) okolice Poznania (5) party (2) PKP (2) podlaskie (12) pomorskie (7) Portugalia (14) Poznań (43) R. (20) rodzinka (6) Rosja (24) rower (17) rozkminki (9) Rumunia (3) samo życie (42) Słowenia (1) sport (10) szkolenia (1) Szwecja (1) śląskie (1) świętokrzyskie (6) Tatry (6) Toruń (3) UK (10) Ukraina (2) warmińsko-mazurskie (3) wielkopolskie (7) wiosna (8) Włochy (6) zachodniopomorskie (2) zamki (6) zima (16) zwierzaki (7)

Archiwum bloga

Obserwatorzy